Przyjmuję. Ze zmotywowanym jak diabli elektoratem i znudzonymi wyborcami Dudy, Rafał przegrał. A po roku rządów i niedociagania kluczowych obietnic, potencjalni wyborcy Rafała zniechęci, a PiSowcy co raz bardziej zmotywowani bo przeciez polska się sypie.
Jeżdżący do pracy rowerem mają mniej chorób serca niż dojeżdżający autem to ta sama półka co więźniowie ćwiczą więcej niż samotne matki na dwóch etatach. Oba prawdziwe, ale niewiele z tego wynika. 100 kilowy Janusz nieznający dnia bez piwka i golonki nie wsiada na rower. Wsiada ktoś, kto i tak prowadzi zdrowszy tryb życia. Gdyby zdelegalizować rowery to obecni rowerzyści by nie nadrobili w nieunikniony sposób chorób serca. Może by nawet przerzucili się na zdrowszą aktywność niż intensywne oddychanie za rurami wydechowymi.