• 6 Posts
  • 25 Comments
Joined 1 year ago
cake
Cake day: July 20th, 2023

help-circle
  • Hej, ja się generalnie zgadzam – neutralnie życzliwy “brak zdania” – natomiast ogólnie megasilna awersja do zakazów, nakazów, regulacji, których trzeba się uczyć (uznaję natomiast uświadamianie ryzyk), wolę bazowanie na odruchach, intuicjach, zdrowym rozsądku (w tej kolejności) – gdyż dokładnie, podobnież, było dane widzieć zjawisko z obu stron (nawet trzech, wliczając rowerek). Jak dla mnie Podejście Wolnościowe = “chcesz, to się spryskaj odblaskiem, to z twoich podatków, ale jak wolisz być ninją, to też go for it” – jest O.K. Wolnościowcxom mindf*ck robi fakt, że zajmuje się tym p*licja – 100× b. wolałbym Stronę Społeczną, jakiś NGOs. Gdyż co mam uczynić – na co dzień zwalczam niebieskich, a tutaj muszę uznać pomysł.

    Progresywizm rozumie, że rozrzut prędkości podróżnych to są całe rzędy wielkości, zaś z uwagi na dynamikę i masę (pęd, bezwładność), konieczny na reakcję czas to od ułamków sekund (ścigacz, e-hulajka) do nawet minut (pociąg, statek), zaś Transhumanizm podpowiada – zamiast Neuromodulować kierowców (kreska fety przed jazdą), można ulepszać ich pojazdy, albo też podnosić standardy infrastruktury drogowej (szerokie pobocze jako default; fajne, szerokie drogi zapamiętałem z woj. zachodniopomorskiego).


  • Szczerze? Jeśli ktoś jedzie nieoświetlony po zmroku rowerem to potrafię to zrozumieć. Chociaż myślę, że rozdawanie małych lampek po 5pln/szt wyszłoby taniej i lepiej dla wszystkich…

    Rzeczy niezespolone z jestestwem ludzkim łatwiej zgubić – tak jak te odblaskowe elementy.

    Poza tym nie widzę nigdzie informacji o tym, żeby ktokolwiek miał być tym traktowany przymusowo, więc jeśli to jest dla chętnych…

    Tu w wątku podniesiono argument o victim-blaming – imputowanie (nie wprost) współodpowiedzialności za wypadki pieszym; naturalny stan człowieka jest taki, że nie świeci w nocy i to bryka ma uważać. A że w epoce degradacji siatkówki oka światłem niebieskim mamy być może pogorszone widzenie po zmroku, to np. zdanie niektórych Progresywnych jest: wbudowujmy (pasywne!) sonary/radary/nokto- i infrawizję w bryki, bo to też każda jedna ma: szybę przednią (= panoramiczny ekran). Gdyby zamiast kamerek ludzie instalowali stereo/depth sensory (czyli, najprymitywniej, dwie kamerki), wówczas ostrzeganie o przeszkodzie na trajektorii jazdy też byłoby dostępniejsze.


  • Do tego zawodu nie idą orły.

    Nigdy nie rozumiałem takiego jebania zwykłego pracownika bo wybrał “zwykłą” pracę.

    Niestety, ale to problem “poprawność polityczna vs. przejrzystość, autentyczność”. Część z tych robotników ma mentalność z Wykopu – uważają wprost, że “chwilowo nie są milionerami” – a inna część jest podatna na takie poglądy.

    No i to pierdololo jakby inne prace dla przeciętnego człowieka były tyle lepsze. Kierowcy mają problemy z sanitariatem, za to podróżują, no i często zarabiają dużo lepszą niż zwykli robotnicy.

    Pieniądze/zarobki to nie dla wszystkich wartość.

    Dodatkowo wystarczy pojechać na przeciętny zakład pracy w naszym kraju, tam też z sanitariatem różnie bywa.

    Punk’s not dead! Też się taplałem w błocie na Woodzie i żyję. :-)

    Więc zamiast tak pierdolić i dzielić zwykłych pracowników, może lepiej szukać cech wspólnych i powodów do wspólnej pracy?

    Mogąc pisać za siebie – nie chce się. Wcale nie jest tak, wg moich doświadczeń, że jak ktoś jest pomiatany w robocie, klasowo (socjoekonomicznie) poszkodowany, to od razu popiera walkę o prawa pracownicze czy sprawiedliwy podział, organizację pracy. Sorry, ale tak nie jest. Uważam, że weryfikacja światopoglądu/systemu wartości to ważny etap nawiązywania współprac.








  • Bardzo stronniczy write-up – wyjątkowo downvote’uję. Można ten design krytykować, nie znajdować użytecznym bądź dostatecznie inkluzywnym, lecz to jest już trącące megalomanią bądź konserwatyzmem przegięcie w drugą stronę. Spekulacje o zmianach profilu ruchu w mieście brzmią szczególnie wydumanie.

    Co do jednego autor ma wg mnie rację, choć tego nie podkreśla: praca etatowa, 7:00÷15:00, przez 5 wyróżnionych dni w 7-dniowym tygodniu – jest zbędną, potencjalnie szkodliwą, odziedziczoną arbitralnością. Jeśli prosta praca najemna ma się ostać (czego nie popieram), to jestem za jej “uberyzacją” – uelastycznieniem w przestrzeni i w czasie.

    http://inv.nadeko.net/watch?v=ksoq50iYzc8

    Tak samo pomogłoby rozładować inny problem drogowy.








  • Widzisz, a wystarczyło poprosić: piszesz nieczytelnie, wyjaśnij swe myśli.
    Nie odpowiem chłodem na chłód, gdyż na pewno cenię sobie w życiu szczerość, nawet brutalną, byleby była sprawiedliwa.

    Naprawdę myślisz że jesteś niesamowicie oryginalny i wyjątkowy […]

    – proszę o dowód.

    Spotkałam twoje literalne klony, jeden z nich nawet przez chwilę tu siedział […]

    – nie odmówiłbym zapoznania!

    […] nie próbując nawet dostosować formy wypowiedzi do możliwości potencjalnego rozmówcy, jest to jasny sygnał że masz swoich odbiorców za potencjalnych głupków.

    – proszę o dowód (“głupek” to określenie poniżające – wiele osób mam za mniej światłe, lecz “głupka” nadam dopiero wtedy, kiedy się upewnię, iż tego życzą i sobie, i otoczeniu – zakładam, że tak nie stanie się nigdy np. na Szmerze).

    Balansujesz tylko między brandzlowaniem się przed nimi własną zajebistością, a próbą pyrgania ich kijkiem i “objaśniania im świata”.

    – z tego tylko “objaśnianie świata [osobom Dobrej Woli]” jest celem na pewno, gdyż to odruch.

    Jest tak, jak piszesz: widzę drastyczne zróżnicowanie społeczne – i etyczne, i intelektualne – niegodne czasów nowożytnych, zaś rozwarstwienie narasta. Walczę o ich zniwelowanie; teraz już tylko u osób, które “zdały egzamin”; acz od małego byłem za egalitaryzmem. Dziś zbieram narzędzia, którymi można te różnice nazwać (combo podejść: segmentacja psychograficzna oraz ankietowanie światopoglądowe), sposobów, by dotrzeć do osób zainteresowanych (non-corporate Internet, w tym Fediverse), oraz by czytelnie (wierzę w Odwagę Cywilną) odseparować się, jeśli kohabitacja/porozumienie nie jest możliwe (Filaryzacja Społeczna i grodzone osiedla, Kontrakty Społeczne, Klauzule Sumienia i “Manifesty Mentalnościowe”) – także te komentarze – ot, adekwatna Architektura Społeczna.
    Gorzką lekcją życia było, iż nie każda osoba ma w ogóle życzenie samorozwoju, a jeszcze pogardzi tymi sobie tego życzącymi (może miałem pecha “wylosować” takie otoczenie w okresie formacyjnym). Czyli rewanżystowska “pogarda jaśnie oświeconych dla ciemnego gminu” nie jest IMHO absolutnie bezpodstawna. Był to cios, mindf*ck, lecz i klucz do zrozumienia wielu frustracji. Nie sądź, że z takimi wnioskami, dysonansem poznawczym żyje się miło.

    Zgadzamy się co do jednego – polska Wikipedia – widzimy dokładnie to samo: prawicowo-konserwatywny bias. Uważam to za pouczające. (Gdybym linkował do Encyklopedii PWNowskiej, to tam z kolei hasła są często powierzchowne). Użytkowo – to, że coś linkuję, nie oznacza, że wysyłam “w pakiecie” poparcie dla tamtejszego mindsetu. Nie dorobiliśmy się polskojęzycznej Rational Wiki; być może wyręczy nas ostatecznie tłumaczenie maszynowe. I też nad zanikiem takiej kompetencji ubolewam: krytycyzm, retweets =/= endorsements – muszę to regularnie dopisywać.